Festiwal Fantastyki Pyrkon 2017 - Relacja + Zdjęcia

Festiwal fantastyki - czy warto jechać??

 

Pewnie że warto. Byłem tylko w sobotę chociaż karnet miałem na sobotę i niedzielę. To jednak z pewnych przyczyn prawie wytrzymałem do niedzieli jednak coś mnie pokonało i przed 6:00 pojechałem z powrotem do Krakowa. Był to narazie największy festiwal jaki widziałem. Nie tylko jaki widziałem z fantastyki. Ale jaki widziałem w życiu. Masa cosplayerów, ilość hal na evencie. Ilość ludzi powiada się że w cały weekend przechodzi około 20 tyś osób. Osobiście podejrzewam że w tym roku mogło być więcej. To co się działo sprawiło, że za rok jadę cosplayować Songo z DB. 
 

Pierwsze wrażenia - to ma być ciekawe?? 

Przyjechałem około 6 w sobotę na festiwal. Nuda kilka osób po bilety z rana. Szaleństwa nie ma. Dobra jako, że trzeba znaleźć sleep roomy pytam kogoś gdzie to jest. Dobra doszedłem i przekroczyłem 3A. I padłem z wrażenia. Ilość osób śpiących przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania o największych sleep roomach. Nieźle. Kurcze poszedłem znaleźć miejsce. Wszystko zawalone, dosłownie każdy centrymetr śpiącymi ludźmi. Po około 30 min znalazłem miejsce by położyć swoją torbę. Nawet się nie wypakowywałem zero śpiworów, zero kalimat. No i fajnie. Do 9 nudziłem się jak mops fajki i redbule tylko. No ale jest wreszcie coś się dzieje. Ludzie ożywają. Zaczyna być ciekawie. Festiwal który trącił nudą i padaką ożywa. Obudziłem przyjaciółkę która pojechała cosplayować matkę Naruto. Nawet ciekawy ten cosplay był zdjęcie znajdziecie poniżej 🙂

 

Planszówki i fantastyka.

Grasz czy nie grasz oto jest pytanie. Pewnie, że gram. Warto wspomnieć, że pierwsze Pyrkony odbywały się w szkole a wyrosły potem na miano największego festiwalu fantastyki w Polsce. Jako, że kocham czytać pisarzy takich jak Tolkien czy Sapkowski bądź Trudi Canavan i wielu innych to odnalazłem się szybko przy planszówkach. Gry okazuje się, że są dużo ciekawsze niż większość obecnych gier z prądem. Serio. Wciągło mnie na 2h jakieś. Ale cóż rola obserwatora zmusza mnie do oglądania wszystkiego. Więc szukałem rzeczy wybitnej. Widać, że festiwalem rządzą głównie manga jak Naruto... albo gry komputerowe. Cosplayerów z DB mało strasznie. Ew tak słabi, że nie warto wspominać. Dla tego za rok przywrócić chwałę jadę DB. Szukajcie mnie w czerwonym kimonie. Powoli festiwal schodzi w innym kierunku robi się właśnie festiwalem planszówek. Chociaż i Larpy odbywały się świetne. Już nie pamiętam w której hali odbył się Larp ekipy bardzo zaawansowanej co pokazało wielu osobom jak prowadzić grę. I jak nie dać się zabić 🙂 Zmarła tylko jedna postać. Stoisk było naprawdę wiele ciuszki, gry planszowe, przypinki, oraz bank nawet się znalazł którego jednak nie polecam. Gdyż bank na festiwalu fantastyki to smutna sprawa wyniszczająca go. 

 

Cosplay - czyli po co się przebieracie??

Będąc nie doświadczoną osobą na festiwalu i znając wcześniej tylko Margo która mnie tam zaprosiła stwierdziłem, że jest zakręcona osobą. (W sobotę bardzo dobry cosplay Kushiny Uzumaki matki Naruto z Naruto: Shippūden) W piątek nie wiem co cosplayowałaś ale chętnie się dowiem to dopiszę. (Pozdrawiam) Pojawiło się multum pikachu. W tym jeden mały 2/3 latek. Co było bardzo słodkie dla większości dziewczyn. I w sumie nie wiedziałem po co to wszystko bo mnie to nie rusza. Do momentu gdy z Margo nie biegaliśmy za Ulu-Mulu. Tak Gosia jest zakręcona na pkt. Gothica. (Ulu-Mulu broń z Gothica). No i gość gdzieś nam uciekł. I było by po sprawie gdyby nie fakt, że zobaczyłem cosplayerów z MK no i padłem. Musiałem mieć zdjęcie, odżyły wszystkie fatality, babality i inne wymyślne sposoby niszczenia przeciwników. Sub-Zero i Scorpion (PS. Przepraszam Pana od miecza nie pamiętam postaci to musiała być już jakaś dalsza część) No i mam fotkę. I dopiero wtedy zrozumiałem po co to wszystko. Nie dla sławy. Nie dla lajków na YT a dla emocji, dla przyjemności i chęci doznania czegoś więcej. Przyznam miałem nieskrywaną radość. Oczywiście Gosia wróciła do swojej ekipy która nawiasem zrobiła jedne z najlepszych cosplayów na imprezie. Chociaż jeden się popsuł. Tak jak zwykle musiał zawalić jakiś facet. Ale to przemilczę, ważne że on wie. 

Jednak ani Margo ani nawet postacie z MK nie zrobiły takiego szału jak CosPlay 4 osobowy. TAK. Serio mówię.CosPlay nie przetrwał długo bo się rozleciał, ale Był najbardziej pomysłowym Cosplayem jaki widziałem na imprezie. Otóż 2 osoby tworzyły konia. Na barana jedne z nich (Oczywiście były nakryte te osoby) Wsiadał jeździec z mieczem. Wyglądało jak by siedział na koniu.Na dodatek 4 osoba ubrana w odpowiednie sukna rycerskie szła i waliła w coś co wydawało dźwięk kopyt. Więc naprawdę efekt był nieziemski. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii. Ten Cosplay był najciekawszym cosplayem sezonu. 

Fantastyczna siatkówka - czyli popołudnie z graczami.

Koło godziny 15 zauważyłem, że jakaś ekipa gra w siatkówkę. No i tak zaczyna się popołudnie. Ale po około 30 minutach dziewczyny się zbierają i zabierają piłkę. Wkurzony, że świetna zabawa się skończyła powiedziałem, że idę po piłkę. Nikt ze mną nie poszedł. Leniom się nie chciało, ale o tym co potem za chwilę. Kupiłem piłkę za 60 zł dość drogo. Ale nic to licząc na przednią zabawę poszedłem z powrotem wróciłem i zaraz od razu się ktoś dołącza do mnie. Skrócę to do tego że przewinęło się przez grę ze 100 ludzi spokojnie. Kółka normalnego nie dało się utworzyć bo za dużo ludzi. Serio. Moja piłeczka przyciągła żołnierzy, atomówki, postacie z Naruto oraz normalnych graczy. I tak graliśmy do około 21. SERIO. Atomówka grała z nami prześlicznie. Piękny to był CosPlay. Naprawdę jeden z najciekawszych. Szukajcie u mnie w galerii reszta zdjęć będzie na profilu Pyrkonu z #siatkówka. 

Wieczór - oficjalna popijawa

Zimno ale nic to oczywiście troszkę popiliśmy z pewnymi ludźmi. Przy okazji wychodzą ciekawe sprawy. Pytkon połączył kilka osób miłością mniej lub bardziej dogłębną. Co jest słodkie niczym żygający tęczą. Ale ok. Po popijawie zapomniałem, że nie mam śpiworu ani niczego na czym mogę spać. Pizgało tak od ziemi w sleeproomie że postanowiłem jechać porannym pociągiem. W sumie dziś pisząc na spokojnie stwierdzam, że po prostu zdecydowanie za mało wódki poszło w nocy. Następnym razem widzimy się za rok. I powinno być jeszcze lepiej 🙂

DRODZY FOTOGRAFOWIE:

Jeśli chcecie wysłać swoje zdjęcia do nas zapraszam do słania spakowanych zdjęć na [email protected]

Podamy autora oraz jeśli trzeba stronę z której pochodzą 

Stwórzmy razem największą galerię Pyrkonu.
 

 

NIE MA CIĘ NA TYCH ZDJĘCIACH TUTAJ KOLEJNA DAWKA https://youboost.pl/blog/relacje-z-imprez/festiwal-fantastyki-pyrkon-2017-kolejne-zdjecia-czesc-druga

Pozdrawiam Łukasz "P[R]OLAND Wudyka

Ps. W związku z wieloma zapytaniami skąd mamy tyle zdjęć użytkownicy nadsyłają. Część konkursowo część po za konkursem. Ilość nadesłanych zdjęć sprawiła, że chwilowo nie są moderowane więc się powtarzają. 
Ps2. Wszyscy uczestnicy wyrazili zgodę w regulaminie do użycia ich wizerunku podczas zakupu biletu do promocji wydarzenia. Więc nie ma mowy o naruszeniu czyichkolwiek praw. Maile pod tym kątem są ignorowane. Jeśli jednak pojawił się ktoś kto nie kupił biletu proszę pisać na [email protected] 

A przedewszystkim to dziękujemy za zaspamowanie mega ilością zdjęć 😀 Pozdrawiamy i naprawdę wam dziękujemy to dzięki wam staliśmy się największym zbiorowiskiem zdjęć z Pyrkonu 🙂

youboost logo
Poznaj nas. Zaprzyjaźnij się z nami. Wykreuj przy naszej pomocy swój własny sukces.
ZOBACZ NASZĄ OFERTĘ
KONTAKT
533 525 168
ZOBACZ NASZE PROFILE
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA